Koty i nitki

czyli moje puszyste pasje

Naciąganie (blokowanie) i usztywnianie serwetek

Opublikowano 1 grudnia 2009

blokowanie serwetki Praca nad robótką nie kończy się niestety wraz z ucięciem nitki po ostatnim oczku zamykającym. Teraz trzeba włożyć nieco energii aby całość nabrała efektownego wyglądu.

Pierwszym krokiem jest zmoczenie serwetki (będę odnosiła się do serwetek ale ubrania i szale też wymagają prac wykończeniowych). Można ją wyprać w płynie do delikatnych tkanin, co może być nawet konieczne jeśli robiliśmy z białej włóczki, która przestała być biała :-) . Robótki po zmoczeniu nie wyglądają ciekawie i trzeba je uformować. Dodatkowo część włóczek sztywnieje i nie należy się tym przejmować gdyż po wyschnięciu stają się znowu miękkie. Aby nadać pracy ostateczny musimy ją naciągnąć i uformować. Potrzebujemy do tego pudełko szpilek z dużymi główkami. Należy zwrócić uwagę aby szpilki były dobrej jakości gdyż może się zdarzyć, że stare szpilki zaczną rdzewieć i zostawią plamy na robótce. Potrzebne jest też miejsce na którym rozłożymy nasze dzieło i w które da się wbić szpilki.

Do mocowania robótki używam albo deski do prasowania przykrytej grubym ręcznikiem albo podkładki korkowej (kilku) ułożonej na podłodze lub na desce. Teraz zasadnicza część programu, czyli formowanie (blokowanie, naciąganie) serwetki. :-) Jak to robię? Kładę serwetkę na podkładce i wbijam szpilkę w środek (głównie chodzi o to aby się nie przesuwała. Następnie naciągam jeden koniec i przyszpilam do podłoża. Naciągam na tyle mocno aby nitki się naprężyły ale też na tyle delikatnie aby nie wyrwać środkowej szpilki. Teraz kolej na koniec przeciwległy – znowu go przyszpilam. Często okazuje się, że w trakcie muszę nieco luzować już wbite szpilki. Staram się aby serwetka była okrągła (o ile taka ma być) a nie jajowata . Jest to niestety żmudna robota a efekt końcowy wygląda tak:

Przed uformowaniem możemy robótkę usztywnić stosując krochmal, cukier, żelatynę lub wikol. Jeśli o mnie chodzi używam żelatyny rozpuszczonej w gorącej wodzie. Daję mniej więcej 2 łyżeczki na szklankę wody ale ilość stosowanej żelatyny zależy od tego jaki stopień usztywnienia chcę uzyskać. Krochmal przyrządza się klasycznie i potrzebna jest do tego mąka ziemniaczana. Żelatyna ma przewagę nad krochmalem – nie zostawia białego nalotu i nie powoduje matowienia serwetki. Cukier stosuje się do usztywniania robótek „stojących”. Określam tak wszystkie sztywne i wręcz twarde anioły, koszyczki, bombki, dzwonki. Wystarczy rozrobić cukier z wodą w stosunku 1:1, namoczyć w tym np. anioła a później uformować na czymś i wysuszyć. Klei się to paskudnie do rąk i do stosowanej formy ale twardość gwarantuje idealną. Do takiego usztywniania można też stosować rozcieńczony klej Wikol ale z tej metody nie korzystałam osobiście. Jednak znam ten klej i rzeczywiście po rozcieńczeniu da się w nim namoczyć robótkę. W pierwszej chwili klej jest biały a przeźroczysty robi się dopiero po wyschnięciu.

Jeśli ktoś nie lubi usztywnionych serwetek (a znam takich) to po wypraniu serwetki można ją lekko naciągnąć i wyprasować. Niestety mnie nie udaje się wtedy otrzymać ładnego kształtu. :-( i muszę męczyć się ze szpilkami :-)

Komentarze

2 komentarzy do “Naciąganie (blokowanie) i usztywnianie serwetek”

  1. Grazyna mówi:

    Witaj,

    Dziś wyjątkowo zainteresował mnie kotek,który rusza się za kursorem na twojej stronce.Podpowiedz jak go pobrać.

  2. Beata mówi:

    Jak klikniesz na pasek Get widget poniżej kotka to wyświetli się kod, który musisz wkleić na swoja stronę.

Dodaj komentarz: