Różyczki… na paznokciach
Opublikowano 17 listopada 2012
Chwilowo nie mam skończonych żadnych dziergadeł. To znaczy mam zrobione serwetki ale nadal nie mam ochoty zabrać się za blokowanie. Tak więc tym razem kolejny paznokciowy projekt. Kupiłam fioletowy/śliwkowy lakier, który nie spodobał mi się na paznokciach. Uznałam, że zmywanie wszystkiego i malewanie od nowa to za dużo roboty. Wyjęłam więc białą akrylową farbkę, mały pędzelek i … Jak Wam się podoba?
PS. Zdjęcia zrobione po 3 dniach od pomalowania. Oczywiście Zorka musiała wejść w kadr gdyż kto to widział robić zdjęcia czemuś innemu niż kot!
Wow, pięknie Ci te rózyczki wyszły… A kicia przeurocza
Bardzo dziękuję w imieniu swoim i Zorki. Lubię ozdobione paznokcie jednak daleko mi do mistrzostwa. Mam nadzieję, że i tu powiedzenie “trening czyni mistrza” sprawdzi się.