Koty i nitki

czyli moje puszyste pasje

Ślimak

Opublikowano 26 września 2010

szydełkowy ślimak Zakończenie zakładki opisanej poprzednio sprowokowało mnie do zrobienia kolejnego ślimaczka. Wykorzystałam żółty kordonek SNOW WHITE i poprzednio używany zielony Atłasek. Tym razem śłimak jest większy i nieco inny niż ślimak zielono-czerwony. Jeszcze nie ma ostatecznego przeznaczenia. Może zrobię z niego kolejną zakładkę? Gdyby był większy i z nieco grubszej włóczki mógłby służyć jako podkładka pod szklankę.

Ślimaki

Opublikowano 16 września 2010

ślimak Dzisiaj nie będzie o kotach ale jak wskazuje temat o ślimakach. I to nie o ślimakach szydełkowych, które prezentowałam jakiś czas temu ale o tych, które spotykamy w ogrodach i na trawnikach.
Jeszce w lipcu udało nam się wyrwać na cztery dni do Jastarni. Noclegi mieliśmy zapewnione dzięki wspaniałej właścicielce klimatycznego Kina Żeglarz, która wynajmuje pokoje i domki na tyłach kina. Niestety Jastarnia rzadko bywa dla nas ostatnio łaskawa. Wybrane przez nas cztery dni to były jedyne w całości deszczowe dni lipca w tym miasteczku :-( Na plaży nie posiedzieliśmy za wiele ale za to codziennie na ścieżce spotykaliśmy ślimacze towarzystwo. Były mniejsze i większe. Trafiały się śliczne winniczki. Nie mogłam się oprzeć i uwieczniłam niektóre okazy na zdjęciach.

Zakładka do książki

Opublikowano 10 września 2010

zakładka na szydełku Zastanawiałam się ostatnio nad tym co zrobić z resztkami różnych włóczek. Nazbierało mi się tego trochę i zaczyna przeszkadzać. Wzięłam więc różne końcówki nitek na urlop. I tak z resztek czerwonego kordonka SNOW WHITE oraz zielonego Atłasku ze starych zapasów powstała zakładka ze ślimakiem

Greckie koty

Opublikowano 4 września 2010

kot grecki Lubię koty więc gdziekolwiek jestem staram się je wypatrzeć. Tym razem wypatrywałam kocie towarzystwo na greckiej wyspie Zakintos. W ciągu dnia kotów nie było. Chociaż są to stworzenia lubiące słońce temperatura 40 stopni (w słońcu nawet więcej) zniechęcała je do przechadzek po rozpalonych drogach i kamieniach. Koty wychodziły dopiero wieczorem w czasie kiedy turyści zasiadali do posiłku. Wtedy kręciły się pod nogami czekając na smaczne kąski ze stołu. Rzadko pozwalały się pogłaskać, czy chociaż dotknąć. Na szczęście nie jestem 5-letnim dzieckiem i wystarczy mi sama przyjemność patrzenia na kocią grację.
Greckie koty różnią się budową od klasycznych kotów europejskich. Są raczej niewielkie i dość wysmukłe.
Poniżej album z kilkoma zdjęciami greckiego kociarstwa (dodatkowe informacje w podpisach).