Koty i nitki

czyli moje puszyste pasje

***

Opublikowano 27 marca 2012

Wczoraj odeszła od nas Ksenia.

Water Marble Nail Art – 4

Opublikowano 19 marca 2012

water marble nail artDzisiaj kolejna radosna twórczość w ramach zdobienia paznokci. Tym razem zastosowałam trzy lakiery: różowy (Inglot), różowy ciemny (sephora) i czerwony (Miss sporty). Dzięki nałożeniu wielu koncentrycznych kół udało mi się stworzyć wzór nieco lepiej wypełniony. Oto co otrzymałam:

Amigurumi – pomarańczowa ośmiorniczka

Opublikowano 11 marca 2012

amigurimi Ostatnio rzadko pokazuję moje prace na szydełku i drutach. Nie oznacza to jednak, że nic nie robię. Ostatnio skończyłam (i pokażę jak ostatecznie wykończę) dwie fioletowe serwetki i czerwone etui na dysk. Stworzyłam też kolejną ośmiorniczkę – tym razem z pomarańczowego kordonka z oliwkowym kwiatkiem (zdjęcia poniżej).
Rzeczywiście robię teraz nieco mniej ale mam też kilka prac rozgrzebanych:

  • granatowy komin ryżem,
  • szary otulacz na szyję z motywem warkocza,
  • kremowa, wełniana chusta
  • rękawy do sukienki zrobionej przez koleżankę.
  • Do tego ostatniego najtrudniej mi usiąść gdyż jeszcze nie robiłam rękawów. Znam teorię ale nie wiem co wyjdzie w praktyce. No i nie lubię robić dwóch identycznych rzeczy a rękawy chyba powinny być takie same. Czeka mnie sporo liczenia :-( (uwielbiam matematykę ale w nieco innej formie). Komin i otulacz zaczęłam już dawno ale robię po kilka rządków. Nie skończyłam przed końcem zimy więc teraz nie śpieszę się z tym jakoś bardzo. Mam czas do września :-)

    Wybór kota cz. III. Kocurek czy kotka?

    Opublikowano 5 marca 2012

    Kotki dwie Zdecydowaliśmy się na kota. Wiemy już w jakim wieku i jakiej rasy. Ale jakiej płci ma być nasz ulubieniec?
    Hmmm. To chyba najtrudniejsze pytanie. Są osoby, które wolą kocurki. Są one ponoć bardziej przymilne, chętniej siedzą na kolanach. Trzeba jednak pamiętać, że kocurek będzie stanowczo większy od kotki i jeśli nie zostanie wykastrowany to będzie znaczył mieszkanie co niestety nie jest przyjemne.
    Moja mama ma trzy kocury. Wszystkie trzy są bardzo duże (nie grube!), wykastrowane i rzeczywiście uwielbiają przytulać się do moich rodziców. Lubią być głaskane. Często trącają moją mamę głową.

    Kotki są zazwyczaj mniejsze i ponoć mniej leniwe od kocurów. Dojrzewanie kotek nie powoduje dyskomfortu dla zmysłu powonienia a jedynie … atakuje zmysł słuchu. Niewysterylizowane Kotki w trakcie rui snują się po mieszkaniu i miauczą (o ile tak można nazwać te dźwięki). Jest to dźwięk trudny do zniesienia i niemożliwy do uciszenia.
    Ja mam doświadczenie z trzema kotkami. Kota była drobna i łowna. Lubiła się przytulić do człowieka ale tylko wtedy kiedy sama miała na to ochotę. W trakcie rui głośno miauczała.
    Ksenia nie jest duża, lubi biegać za Miką ale jej ulubione zajęcie to drzemanie na parapecie. Lubi też drzemać na mnie. Jednak głaskać można ją jedynie wtedy kiedy ma na to ochotę. Ksenia wydaje mało dźwięków a jeśli miauczy to jest to raczej cichutkie kwilenie. Niestety w trakcie rui dźwięki znacznie przybierały na sile.
    Mika jest dużą (6,3 kg, długie łapy) i niestety głośną kocicą. Jest bardzo skoczna i ruchliwa. Pewnie byłaby szczęśliwsza gdyby mogła wychodzić na zewnątrz. Lubi przytulić się do mnie ale nie przepada za głaskaniem (chyba, że akurat ma miłosny nastrój). Jej ruja to był koszmar. Mika bardzo głośno miauczy a w rui darła się jeszcze ze dwa razy głośniej.

    Czy charakter kotów jest związany z płcią? Sądzę, że znacznie większe znaczenie ma tutaj rasa kota. Z doświadczenia mogę jedynie potwierdzić, iż wygląda na to, że kocury jakoś szczególnie mocno przywiązują się do swojego człowieka. Ale może to być jedynie przypadek.
    Kota i koty mojej mamy to dachowce. Rożnica zachowania między nimi raczej wynika z różnic w wychowaniu niż różnic płci. Mika jest w połowie Main Coonem i sądzę, że sporo cech odziedziczyła po matce. Ksenia jest kotką Syberyjską i zachowała cechy tej rasy.