Koty i nitki

czyli moje puszyste pasje

Koty i woda

Opublikowano 26 listopada 2009

kot w umywalceKażdy wie, że koty unikają kontaktu z wodą chociaż zdarzają się wyjątki, Jakiś czas temu widziałam filmik, na którym kot pił wodę z kranu wsadzając pod wodę cały łeb. Futro większości kotów dość szybko przemaka i stąd ich niechęć do moczenia się. Jak to jest z moimi kotami?

Kota lubiła patrzeć jak się kąpię w wannie ale starała się przy tym nie zamoczyć. (więcej…)

Decoupage – pudełko na książki

Opublikowano 24 listopada 2009

pudełko ozdobione decoupageDzisiaj znowu odbiegnę nieco od szydełkowej tematyki i pokażę pudełko ozdobione z wykorzystaniem techniki decoupage. Mam sporo miniaturowych książek, które trudno gdzieś ustawić i zazwyczaj panuje w nich bałagan. Latem rozpoczęłam porządki w biblioteczce i postanowiłam rozwiązać problem przewracających się książeczek. No i wymyśliłam, że można je ustawić w pudełku, (więcej…)

Nowy koci lokator cz. 1.:Transport kota

Opublikowano 19 listopada 2009

Kot w transporterku... Podjęliśmy już decyzję na temat wieku i rasy naszego kociaka więc dzisiaj kilka słów o przygotowaniu się na przybycie nowego lokatora. Przede wszystkim musimy kota przynieść do domu. Już słyszę głosy: „no i w czym problem”? Otóż nie jest to wielki problem o ile bierzemy znajdkę z piwnicy. Wystarczy przenieść kociaka na rękach (nieśliście kiedyś przerażone, wyrywające się kocię?). Przy dalszych podróżach (więcej…)

Ciepłe kapcie

Opublikowano 17 listopada 2009

kapcie na szydełkuJak tylko temperatura spadła do zera (na początku października) zaczęłam marznąć w stopy. Nie lubię tego więc w szale dziergania kupiłam włóczkę KARTOPU (akryl z wełną) i zabrałam się za ciepłe kapcie. Robiłam grubym szydełkiem (4 mm) ale i tak szło mi jakoś ciężko. Najpierw nie mogłam dobrać wielkości podeszwy (z resztek Dilki – beżowy melanż)– albo wychodziła za długa, albo za szeroka, albo dziwnie niekształtna. Później okazało się, (więcej…)

Czym bawią się koty?

Opublikowano 12 listopada 2009

kot bawi się papierem Jakiś czas temu pisałam na temat zabawek kotów. Wracam do tego tematu gdyż kilka nocy temu Mikusia pokazała co to znaczy nudzący się kot. Mika zazwyczaj bawi się w nocy i czasami jest to zabawa uciążliwa akustycznie – zrzuca kasztanki z kredensu, drapie pudła pod łóżkiem, wybiera z koszyka grzechoczące zabawki. Jednak chyba wolę te zabawy głośniejsze gdyż z kotami jak z dziećmi – gdy są cicho to broją. :-) (więcej…)

Storczykowe piękności

Opublikowano 10 listopada 2009

storczykiDzisiaj ponownie kamyczek do działu Z INNEJ BECZKI. Bardzo lubię kwiaty i chętnie się nimi otaczam. Od kilku lat jestem pod urokiem storczyków. Pierwszego dostałam w pracy na imieniny i … wsiąkłam. Zaczęłam zauważać storczyki zarówno na wystawach w kwiaciarniach jak i na parapetach okiennych (tak, wiem, że to brzydko gapić się w cudze okna! :-) ). Przeprowadzkę z Wrocławia do Warszawy cała kolekcja storczyków przeżyła, a dokopała jaj dopiero moja beztroska. (więcej…)

Najlepsza jest woda z kałuży

Opublikowano 5 listopada 2009

kot przy poidle Jak i czym poić kota? To pytanie kociarze zadają dość często. Czy dawać mleko, czy wodę? Czy woda powinna być przegotowana, źródlana a może wystarcz woda z kranu.

Zacznijmy od mleka. Weterynarze często mówią, że jedynie małe koty powinny dostawać mleko i ma to swoje uzasadnienie. Pokażcie mi skąd dorosły, dziki kot może brać mleko! Kociaki chowane w domu chętnie piją mleko krowie i zazwyczaj mają się dobrze. Warto jednak pamiętać, że mleko krowie nie nadaje się w czystej postaci dla kocich osesków. Jeśli zdarzy się, że musimy zaopiekować się kocim niemowlakiem lepiej kupmy specjalne mleko w sklepie zoologicznym. Część dorosłych, domowych kotów także chętnie pije mleko (zarówno Ksenia jak i Mika nie gardzą tym napojem) ale nie jest to napój podstawowy. (więcej…)

Jesienna niemoc?

Opublikowano 3 listopada 2009

brązowa serwetka siatkowaJeśli źle się dzieje to najlepiej zrzucić winę na czynniki zewnętrzne. A ponieważ pogoda za oknem jaka jest każdy widzi jest na co zrzucać. W moim przypadku czynników, które nie pozwoliły spokojnie przygotować w ubiegłym tygodniu wpisu o kotach jest kilka: praca, która pochłania mnóstwo czasu (wykłady dla studentów nie chcą się niestety same przygotować :-( ), Mika, która w nocy budzi mnie kilka razy, tak że rano jestem nieprzytomna, przeziębienie, które zmusiło mnie do przeleżenia w łóżku całego dnia no i pogrzeb w rodzinie, na który trzeba było pojechać do Wrocławia. Wizja ponad dziesięciu godzin w pociągu (w obie strony) zachęciła mnie do zabrania dwóch rozpoczętych robótek. Jak sądzicie, ile udało mi się zrobić? (więcej…)